Nie jest łatwo kupić dobre kredki dla małych, niewprawnych rączek. Dziecko roczne/dwuletnie bardzo chce rysować, ale nie potrafi jeszcze odpowiednio trzymać kredki oraz nie ma siły, aby przycisnąć kredkę na tyle mocno do papieru, aby powstał oczekiwany przez niego, rysunkowy ślad. W efekcie maluch trochę się zniechęca. A rysowanie nawet w tak młodym wieku może być niezłą frajdą.
Nie wiedziałam o istnieniu farb w sztyfcie. Mój starszak dostał je na urodziny (kupiła je Mama Alicji? Mama Hani, Mani i Tosi? Trudno nam było opanować prezentowy ferwor, więc nawet nie wiadomo komu podziękować – niemniej – dziękujemy! To był rewelacyjny prezent!).
W mojej ocenie dla małych dzieci najlepsze są właśnie farby w sztyfcie. Moje dzieci mają w tej chwili 4,5 roku oraz nieco ponad 2 lata. Nawet dwulatek biegle opanował obsługę takiej farbki. Przede wszystkim plastikowa obudowa chroni rączkę od ubrudzenia. Nie jest potrzebna woda oraz pędzelek, niezbędne przy standardowych farbkach. Nie jest to również malowanie palcami, popularna opcja dla małych dzieci – ekscytująca, ale zawsze bardzo brudząca. Farby w sztyfcie, są moim zdaniem, o niebo lepsze. Mają konsystencję podobną do szminki do ust. Są dość szerokie, mają ponad 1 cm średnicy. Kolory są bardzo intensywne. Wystarczy lekko maznąć farbką po papierze i już jest efekt. Nie ma więc potrzeby nacisku, który jest tak bardzo potrzebny przy rysowaniu kredkami, a którego dzieci często nie mają. Farby w sztyfcie szybko schną, w zasadzie nie zdarzyło nam się (a malujemy nimi już dobre pół roku), aby dziecko niechcący rozmazało namalowany obrazek podczas jego upiększania. Bo obrazek już był suchy. Efekt jest nieco podobny do pasteli olejnych, ale pastele jednak trochę rozmazują się podczas rysowania przez mało doświadczoną osobę.
Farbki w sztyfcie dobrze sprawdzają się podczas malowania na dość dużych formatach. Tradycyjny blok A4 może być nieco za mały, choć na takim również powstawały obrazki moich dzieci i były fajne. Najlepsze efekty są jednak na większych powierzchniach, co najmniej A3. Przyznam, że my zawsze stosujemy bloki techniczne, nie rysunkowe, bo papier lepiej się układa, mniej gniecie. Farby w sztyfcie, z których my korzystamy, nie blakną. Kiedyś używaliśmy farb do malowania palcami i już następnego dnia kolory były znacznie bledsze. Ok, obrazki malowane sztyfciakami nie wiszą na naszych najbardziej słonecznych ścianach, więc trudno mi powiedzieć, jaki efekt byłby wtedy. Chyba muszę spróbować.
Cienki czubek tradycyjnej kredki jest idealny do precyzyjnych rysunków. Malutkie dzieci i młodsze przedszkolaki raczej nie wykonują takich rysunków. Ok, piszę tylko o moich dzieciach, na pewno są dzieci uzdolnione plastycznie, które już w bardzo wczesnym dzieciństwie wykonują precyzyjne rysunki. Niezależnie od wykorzystywanego środka, rysunki moich maluchów są mało precyzyjne. Dlatego, sztyfciaki sprawdzają się u nas naprawdę dobrze.
Sztyfty mają oczywiście zakrętki, dzięki którym farba nie wysycha i może długo służyć dzieciom.
Poniżej kilka przykładów sztuki bardzo współczesnej w wykonaniu moich Misiaków.
Enjoy 😊
Piękne! co za ekspresja i głębia koloru! Proszę koniecznie zanotować z tyłu imię autora i datę :) będzie to dala Państwa nie tylko pamiątka, ale może któregoś dnia trafi na aukcję jako “pierwsze znane dzieło artysty z czasów młodości”. A co do farbek, to bardzo wartościowy i pomocny wpis – prosimy o więcej rad na temat artykułów papierniczych dla Maluchów. Jak wiadomo w sklepach i w Internecie można kupić wszystko, ale dobrze widzieć, że inna Mama to już testowała i poleca :)
Bardzo dziękuję za ten głos! Malowanie tymi farbkami daje rzeczywiście świetne efekty :) Prace podpisaliśmy, daty są, część z nich trafiła do rodzinnego archiwum, ale wielokrotnie takie malunki stanowiły prezent dla zaprzyjaźnionych dzieci i dorosłych, tzw. laurki.
Bardzo się cieszę, że wpis okazał się pomocny. Na pewno artykuły papiernicze wrócą jeszcze na tego bloga.
Pozdrawiam ciepło!