Niesamowity wszechświat kupiłam, bo zachwyciła mnie okładka. Jest piękna, ale być może ulegniesz złudzeniu, że to książka dla bardzo małych dzieci. Nic bardziej mylnego, to publikacja dla starszaków. Dużo frajdy sprawi również osobom dorosłym.
Autorka, Karolina Bąkowska, wzięła na warsztat masę trudnych zagadnień z zakresu astronomii i, wykorzystując sporo porównań, przekazuje tę wiedzę dzieciom. Doskonałym uzupełnieniem zaproponowanej przez autorkę treści są piękne ilustracje Asi Gwis.
Jakie obszary eksploruje autorka?
Obserwacje nieba
Planety Układu Słonecznego
Układ Słoneczny to nie tylko planety
Czas
Gwiazdy
Droga Mleczna i inne galaktyki
Sławne postacie
Tak, jak wspomniałam, uwielbiam tę książkę za porównania. Jedno z moich ulubionych wrzuciłam jako fotografię w nagłówku. Wyobraź sobie planety jako owoce, dzięki temu możesz sobie uzmysłowić jakie są różnice w wielkościach tych ciał niebieskich.
Poniżej z kolei Jowisz jako odkurzacz:
“Dla nas, mieszkańców Ziemi, jest bardzo cenny. Ogromna masa Jowisza sprawia, że przechwytuje on większość zbliżających się do Ziemi skał. Dzięki temu nie uderzają w naszą planetę. W przypadku naprawdę dużych skał mogłoby to spowodować zagładę całej ludzkości oraz wszystkich organizmów na Ziemi. Oznacza to, że Jowisz pełni w naszym Układzie Słonecznym funkcję kosmicznego odkurzacza – i to takiego, który każdy chciałby mieć we własnym domu. Jest bardzo ekologiczny, bo nie potrzeba do niego paliwa. Nie nudzi mu się sprzątanie i nieprzerwanie pracuje”.
A tutaj świetne wytłumaczenie dlaczego w ciągu dnia odbieramy Słońce jako żółte, a podczas zachodu wydaje nam się czerwono-pomarańczowe:
Tu dwa porównania akurat bez ilustracji, ale też niezłe:
„Chociaż białe karły są maleńkie i bardzo gorące, mają ogromna masę. Gdybyśmy zebrali łyżeczkę ziemi z powierzchni naszej planety, byłaby bardzo lekka. Ile ważyłaby łyżeczka materii zebranej z białego karła? Tyle samo co ogromny słoń. Jak to możliwe, że te małe gwiazdy tyle ważą? Z tego samego powodu, dla którego łyżeczka pierza z poduszki waży dużo mniej niż łyżeczka złota czy innego metalu”.
„Czarną dziurę można sobie wyobrazić jako końcówkę rury od włączonego odkurzacza, do której próbujemy zajrzeć. Widzimy tylko czarne kółko, które bardzo mocno zasysa wszystko naokoło. Takie właśnie są czarne dziury. Ich samych nie widać, natomiast światło, które do nich wpada, zatacza koła. To właśnie światło z rozrywanych przez czarne dziury gwiazd wskazuje nam, gdzie właściwie się one znajdują. Siła czarnych dziur jest tak duża, że każda gwiazda czy planeta, która znajdzie się wystarczająco blisko, zostanie natychmiast pochłonięta”.
Najsłabszy, oczywiście dla mnie, fragment tej publikacji jest na samym początku – to greckie nazwy gwiazdozbiorów – mnie to akurat najmniej interesowało, ale moje dziecko również ten fragment wysłuchało z dużym zainteresowaniem. Dalej jest naprawdę świetnie :)
Choć lubię testować na maluchach różnego rodzaju rzeczy przeznaczone dla starszych dzieci, w przypadku tej książki byłabym ostrożna. Jeśli Twój pięciolatek jest pasjonatem kosmosu – kupuj koniecznie. Heliofizycy, halo słoneczne, protogwiazdy, pulsary i masa innych trudnych pojęć, autorka wyjaśniła w bardzo przystępny sposób i powinna zaspokoić ciekawość Twojego przedszkolaka. Jeśli jednak zainteresowania Twojego dziecka krążą wokół innych obszarów, wstrzymaj się z czytaniem tej książki i poczekaj aż Twój maluch skończy 7, może 8 lat. Może to będzie odpowiedni moment?
Słów parę o dziewczynach, które stworzyły tę książkę.
Karolina Bąkowska poświęciła się astronomii, ma doktorat z fizyki o tej specjalności. Już w wieku dwóch lat pytała, gdzie na niebie jest Kasjopeja oraz dlaczego Słońce świeci. Obecnie prowadzi badania z zakresu gwiazd pulsujących w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Laureatka grantów Narodowego Centrum Nauki oraz Fundacji Fulbrighta. Pracowała na uniwersytetach w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii, gdzie przekonała się, że gwiazdy wszędzie święcą tak samo pięknie. Prowadząc wykłady popularnonaukowe w obserwatoriach, planetariach oraz na festiwalach miłośników fantastyki Pyrkon i Copernicon, uczy się, jak w prosty sposób odpowiadać na niełatwe pytania.
To pierwsza książka napisana przez Karolinę, czekamy na kolejne!
Niesamowity wszechświat jest pięknie wydany, ma nieco szorstki retro papier i jest, jak już wspomniałam, świetnie zilustrowany. Asia Gwis wykorzystuje w zasadzie cztery kolory: granat, czerwień, czerń i biel, i bazując na bardzo szerokiej gamie ich odcieni, tworzy przepiękna oprawę graficzną książki. To nie jest jedyna książka tej ilustratorki, którą wydała Nasza Księgarnia. W świecie małp oraz Czaple, kury i głuptaki, czyli o bogactwie ptasiego świata to książki, w których Asia Gwis odpowiada nie tylko za warstwę wizualną, ale także za treść. Ponadto, w ofercie tego wydawnictwa są również Grzyby, które Asia Gwis stworzyła wraz z Lilianą Fabisińską.
Więcej informacji o Niesamowitym wszechświecie znajdziesz TUTAJ.
Poniżej kilka zdjęć i filmik promocyjny przygotowany przez wydawnictwo.