Nie wiem, jakie jest Wasze doświadczenie, ale moje mówi mi, że kartki wysłane 14-15 grudnia dochodzą na czas do adresatów (w Polsce). Przynajmniej w latach ubiegłych dochodziły. Co jednak istotne, wysyłałam je z głównej poczty w naszym mieście.
Kartki wysłane tak późno z najbliższej mi poczty, w mojej dzielnicy, niestety nie docierały przed świętami.
Do pracy nad pocztówkami wykorzystaliśmy:
– papiery marki IKEA oraz nieznane mi papiery, w które opakowane były prezenty, które dostałam,
– blok techniczny, kleje oraz nożyczki polskiej marki Bambino.
PS. Ostatnio ten blog stał się dużo bardziej plastyczny niż książkowy (pierwotne założenia były nieco inne ;). Książki wymagają ode mnie dużo więcej czasu i głębszej analizy. Rozpoczęte szkice czekają na dobry moment, aby wreszcie je ukończyć i opublikować. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić zaległości.
Piękne! Świetny pomysł. Dobre ćwiczenie dla małych rączek, rozwija wyobraźnię, umiejętność posługiwania się nożyczkami. Daje poczucie dobrego uczynku. Poproszę o taką karteczkę na najbliższe święta.