
Jedną z ulubionych książek mojego czterolatka kupić można w niemal każdym supermarkecie czy drogerii. Bardzo wartościowa rzecz, a łatwo ją przeoczyć. Szata graficzna jest raczej z tych banalnych. Momentami tłumaczenie nie jest szczególnie szczęśliwe (podpisy pod obrazkami w irytującej formie bezokolicznika: „rozglądać się po okolicy”, „ssać mleko mamy”). Lecz to są chyba jedyne wady. Zwróćcie uwagę na Rekordy zwierząt autorstwa Erell Guéguen wydawane w Polsce przez Wilgę – Grupę Wydawniczą Foksal, bo to naprawdę świetna rzecz.
Najcenniejsze w tej książce jest to, że na podstawie bardzo prostych rysunków i porównań obrazuje ciekawe zjawiska ze świata zwierząt, zaskakujące często nawet dla osób dorosłych.
Autorka pod lupę wzięła 36 aspektów z życia zwierząt. Do naszych ulubionych należą: porównanie wagowe najcięższych zwierząt, najszybszych, czy np. wielkości jaj (w skali 1:1). W bardzo przystępny sposób zostały omówione zjawiska, które poznają dzieci starszych klas szkół podstawowych, a nie maluchy, które dopiero uczą się poprawnie mówić. Do takich zjawisk należą np. grawitacja czy siła wyporu. Autor dokładnie pokazuje, czym różni się szkielet ssaka morskiego, jakim jest np. płetwal błękitny od szkieletu ryby.
Na marginesie każdej ze stron jest porównanie omawianego zagadnienia do sytuacji, która może być znana każdemu czytelnikowi w wieku przedszkolnym:
Dlaczego najwyższe zwierzęta mieszkają na sawannie?
„Kiedy tata bierze cię na barana, często musisz schylać głowę, żeby zmieścić się w drzwiach i nie uderzyć we framugę. Duże zwierzęta, które mieszkają w lesie mają ten sam problem – niskie gałęzie im przeszkadzają, zwłaszcza kiedy trzeba uciekać.”
Dlaczego najcięższe zwierzęta żyją w wodzie?
„Na Ziemi wszystko podlega sile grawitacji, dzięki której rzeczy mają ciężar. Ale na lądzie jest on bardziej odczuwalny. To dlatego nie jest łatwo podnieść się na rękach. Kiedy natomiast jesteś w wodzie, masz wrażenie, że jesteś bardzo lekki. Siła wyporu do pewnego stopnia równoważy twój ciężar. Właśnie dlatego najcięższe zwierzęta żyją w wodzie – tylko tam nie przygniata ich własny ciężar i są w stanie się poruszać.”

Do tego zawsze kilka ciekawostek typu:
„Duże zwierzęta tracą mniej energii na utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała. Dzięki temu żyją dłużej.”
„Samcom o żywym ubarwieniu łatwiej jest zdobyć samicę. Rola samic jest ochrona młodych, więc mają bardziej stonowane barwy.”
Niby to wszystko jest oczywiste, ale czy każdy z nas umiałby w prosty sposób wytłumaczyć te zagadnienia trzylatkowi? Co więcej, czy każdy z nas potrafi na tyle kompleksowo myśleć o świecie zwierząt, żeby sypać niebanalnymi skojarzeniami jak z rękawa?
Wykorzystane w książce słownictwo wcale nie jest infantylne, brzmi fachowo, a przecież grupą docelową są dzieci w wieku 3-5 lat. Wachlarz nazewnictwa jest bardzo szeroki, od najprostszych: „krokodyl nilowy”, „sokół wędrowny”, „płetwal błękitny”, przez nieco zabawne: „nietoperz brakogonek rurkowargi” po językowe łamańce związane z nazwami dinozaurów np. „karcharodontozaur”. Pojawiają się nawet nazwy łacińskie!
Co ciekawe, moje dziecko wcale się tych nazw nie obawia, tylko z zapałem powtarza je dalej. No, może poza karcharodontozaurem…

Na rynku sporo jest popularnonaukowych książek dla dzieci z zakresu nauk przyrodniczych. Często są dużo ładniej zilustrowane i zawierają więcej informacji. Siłą „Rekordów zwierząt” jest jednak ich prostota oraz kompleksowe, panoramiczne ujęcie. Trzy- czteroletnie dziecko może spokojnie korzystać z tej książki samodzielnie i wyciągnąć z niej wiele informacji. Obrazki zdecydowanie dominują nad tekstem i są tak skonstruowane, że wnioski wysuwają się same.
W ramach serii Pierwsza encyklopedia (francuski tytuł oryginalny jest bardziej zgrabny – Mes années pourquoi i w bardzo wolnym tłumaczeniu oznacza „moje lata dlaczego”) w języku polskim wydane zostały jeszcze inne książki. Mamy Pojazdy i Dinozaury. Też są bardzo dobre, prezentują kompleksowe ujęcie problemu, ale już nie są tak zaskakujące.
Ciekawią mnie jeszcze inne pozycje wydawane przez Editions Milan, które nie zostały przetłumaczone na język polski, a też zapowiadają się nieźle:
Mam nadzieję, że polskie wydawnictwo zdecyduje się na przetłumaczenie również tych książek :)
Więcej informacji znajdziesz TU.
